Anna Jakubiec, Szczecinek , 1 Maja 13

https://ajakubiec.agentpzu.pl

Zapraszamy na rozmowę Elżbiety Romanowskiej, Kierownik Sprzedaży Agentów Wyłącznych z Anną Jakubiec, naszą agentką ze Szczecinka. 

Pani Aniu, skąd pomysł na pracę w branży ubezpieczeniowej?
Z wykształcenia jestem higienistką stomatologiczną i mgr inż. ogrodnictwa. Chciałam pracować w swoim wyuczonym zawodzie, jednak nie było to możliwe. Po ukończeniu studiów w Poznaniu, przyjechałam z mężem do Szczecinka – do zupełnie obcego mi miasta, gdzie nie znałam nikogo i nie było dla mnie pracy w moim zawodzie. Po jakimś czasie znajoma zachęciła mnie do udziału w kursie dla kandydatów na agenta ubezpieczeniowego. Nie byłam do końca przekonana czy nadaję się do takiej pracy, ale stwierdziłam, że spróbuję.

Jakie były początki Pani współpracy z PZU?
Po ukończeniu kursu i dodatkowych szkoleniach, zaproponowano mi pracę agenta ubezpieczeniowego PZU SA, na stanowisku obsługi klienta w ówczesnym Inspektoracie PZU SA w Szczecinku. Pomimo wielu obaw zdecydowałam się zaryzykować i w pierwszego października 2001 roku, podpisałam umowę agencyjną. Był to skok na głęboką wodę. Moja wiedza była świeża i czysto teoretyczna. Nie miałam doświadczenia w sprzedaży i bezpośrednim kontakcie z klientem. System pracy i obsługi klienta wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie. Nie było systemów komputerowych, wszystko trzeba było liczyć na kalkulatorze, a polisy były wystawiane ręcznie. Otrzymałam mnóstwo papierowych dokumentów tj.: druki polis, taryfy, ogólne warunki ubezpieczeń i miejsce przy biurku na sali obsługi klienta. Pierwsze dni pracy były bardzo stresujące. Klienci przychodzili z różnymi sprawami i oczekiwali szybkiej i fachowej obsługi. Był to bardzo intensywny czas nauki praktycznej. Żeby dobrze obsłużyć klienta  musiałam szybko zgłębiać wiedzę dotyczącą różnego rodzaju ubezpieczeń. Dzięki tym trudnym początkom, nauczyłam się radzić sobie w różnych sytuacjach i kompleksowo obsługiwać klientów. Z upływem czasu nabierałam doświadczenia i poszerzałam swoją wiedzę. Pojawiały się też miłe słowa od klientów świadczące o ich zadowoleniu z mojej obsługi. To wszystko sprawiało, że w miejsce stresu (towarzyszącego mi do tej pory), pojawiało się zadowolenie i wzrastała pewność siebie.

Jak wyglądały kolejne lata Pani pracy?
Po kilku latach pracy na sali obsługi w Inspektoracie, postanowiłam otworzyć wraz z innymi agentami własne biuro w Szczecinku. Zrobiliśmy to według własnego pomysłu tzn. wynajęliśmy malutki lokal i wyposażyliśmy go w meble na jakie było nas wtedy stać. Z perspektywy czasu i standardów, jakie daje dziś Projekt Agent 2.0, muszę przyznać, że zapewne nie wszyscy klienci dobrze czuli się w warunkach jakie stworzyliśmy w tym biurze. W 2006 roku wygrałam konkurs na prowadzenie agencji biurowej w Oddziale PZU w Szczecinku. Był to kolejny krok w rozwoju mojej firmy, gdyż poza obsługą klientów stałam się pracodawcą – zatrudniłam mojego pierwszego pracownika. Przez 10 lat z powodzeniem prowadziłam agencję biurową wspólnie z pracownikiem. W tym czasie zmieniali się przełożeni, piony sprzedaży. A my byłyśmy rozpoznawalne i kojarzone z firmą PZU SA na naszym lokalnym rynku. Moja praca dawała mi coraz więcej satysfakcji, wygrywałam różnego rodzaju konkursy i realizowałam się w tym, co robię.

Co zmotywowało Panią do otwarcia biura?
Nadszedł rok 2016 i czas kolejnych zmian. Miałam za sobą 15 lat pracy w PZU, różne doświadczenia. Na rynku funkcjonowały już biura w standardzie Agent 2.0, które wyglądem przypominały oddziały PZU. W związku z reorganizacją funkcjonowania oddziału PZU w Szczecinku, podjęłam decyzję o otwarciu własnego biura w oparciu o Projekt Agent 2.0. Już wcześniej widziałam kilka takich biur w różnych miastach i bardzo mi się podobały. Postanowiłam zaryzykować kolejny raz i otworzyć własne biuro. Po znalezieniu odpowiedniego lokalu, w Szczecinku, przy ul. 1 Maja 13, otrzymałam od PZU aranżację biura, umeblowanie, wizualizację wewnętrzną i zewnętrzną. Moja placówka została otwarta w grudniu 2016 roku. Od początku bardzo dobrze czuję się w moim biurze i z przyjemnością przychodzę codziennie do pracy.

A jak zareagowali na tą zmianę Pani klienci?
Bardzo pozytywnie. Klienci chętnie przychodzą do mojego biura. Czują się w nim dobrze. Doceniają nowoczesny i estetyczny wystrój. Ważne jest dla nich także to, że nie czekają w długich kolejkach. Chwalą  sobie miłą atmosferę, fachową obsługę oraz komfortowe warunki, w jakich są obsługiwani. Poza zakupem ubezpieczenia, klienci mogą liczyć na moją pomoc w zgłoszeniu szkody i innych spraw np. zgłoszenie sprzedaży, zmiana właściciela pojazdu itp.

Prowadzi Pani biuro w standardzie Agent 2.0 od końca 2016 roku. Jak Pani ocenia ten czas?
Z perspektywy czasu stwierdzam, że otwarcie biura było bardzo dobrą decyzją. Pracuję w dużym komforcie psychicznym. Prowadząc własne biuro, mogę lepiej zaplanować swoją pracę i poświęcić odpowiednią ilość czasu na obsługę każdego klienta. Już w pierwszych miesiącach funkcjonowania biura zyskałam nowych klientów, którzy trafili do mnie dzięki widocznemu oznakowaniu. Niektórzy klienci nawet myśleli, że został tu przeniesiony oddział PZU.

Co Pani lubi w swojej pracy?
Lubię ludzi i kontakt z nimi. Każde spotkanie z klientem wnosi w moje życie zawodowe, a czasem też i prywatne, nowe doświadczenia. Chętnie słucham, rozmawiam i doradzam moim klientom. Dzięki temu darzą mnie dużym zaufaniem i wiedzą, że mogą liczyć na moją dyskrecję i pomoc. Każdego klienta traktuję indywidualnie i staram się dopasować ofertę do jego potrzeb i możliwości. Lubię również atmosferę w mojej pracy. Dobre relacje z pracownikiem i wzajemne zaufanie są bardzo ważne. Właśnie takie udało mi się stworzyć w moim biurze, z czego jestem bardzo zadowolona.

Jak Pani spędza czas wolny od pracy?
Czas wolny od pracy spędzam aktywnie, głównie na świeżym powietrzu. Razem z mężem lubimy długie spacery po lesie, na które zabieramy naszego psa Figusię. Bardzo lubię rodzinne spotkania w szerszym i węższym gronie. Często chodzę do kina, teatru i na koncerty. Staram się zachowywać równowagę między pracą a życiem osobistym. Dobre relacje z bliskimi dają mi siłę i chęć do pracy, a satysfakcja zawodowa powoduje, że chętnie podejmuję się nowych wyzwań.