Kolejny etap w karierze na dziesięciolecie pracy agenta, to krok do rozwoju biznesu i otworzenie profesjonalnego biura. Zapraszamy na rozmowę Michała Gronia - Koordynatora ds. Sieci Placówek Agencyjnych z Panem Arturem, właścicielem agencji ubezpieczeniowej PZU przy ul. Traugutta, we Wrocławiu

Kim Twoim zdaniem jest dziś agent ubezpieczeniowy i jakie powinien mieć predyspozycje?
Moim zdaniem agent ubezpieczeniowy dzisiaj jest przede wszystkim doradcą w kwestii ubezpieczeń. Sztuką jest dobrze rozpoznać potrzeby klientów tak, aby dobrze dopasować zakres ubezpieczeń w ramach dostępnych rozwiązań. Niezbędne do tego predyspozycje to umiejętność słuchania i rozmawiania, empatia,  skrupulatność i uczciwość. Potrzebna jest też choćby elementarna wiedza z zakresu prawa, ekonomii, a także budownictwa i motoryzacji.

Jakie były Twoje początki pracy jako agent?
W 2009 r. w związku ze zmianami w poprzedniej pracy, odpowiedziałem na ogłoszenie rekrutacyjne i zostałem zaproszony na rozmowę.  Po pozytywnej decyzji z obu stron, w styczniu 2010 r. stawiłem się w PZU na szkolenie, a w marcu podpisałem umowę agencyjną. Za chwilę więc mija 10 lat mojej pracy jako agent ubezpieczeniowy w PZU.

Skąd narodził się pomysł na założenie własnej placówki Agent 2.0?
W branży finansowej ważna jest wiarygodność i zaufanie. Jeżeli agent ubezpieczeniowy ma własne biuro, to jest o wiele lepiej postrzegany. W kontaktach z nowymi klientami często padało pytanie „gdzie mogę do Pana przyjechać?”. Jako „agent z teczką” nie miałem możliwości zaprosić klientów do siebie. Postanowiłem to zmienić.

Która lub, które z Twoich cech przyczyniły się do rozwoju firmy?
Myślę, że najważniejsza była wytrwałość w dążeniu do celu. Pamiętam, że na początku drogi stawiałem sobie konkretne cele odnośnie przypisu i prowizji, nawet na pojedyncze tygodnie. Przypis z każdej polisy wpisywałem do formatki w komputerze po to, żeby pilnować realizacji pasa startowego. Drugą ważną cechą jest sumienność, to co obiecałem klientowi zawsze było zrobione.

Dlaczego właśnie ta lokalizacja?
W poszukiwaniu lokalizacji na biuro założyłem, że musi to być miejsce po drodze między moim domem, a centrum miasta, dobrze skomunikowane i widoczne. Znaleziony lokal we Wrocławiu przy ul. Traugutta wpasował się w te założenia idealnie. Poza tym jest to bardzo ruchliwa ulica, którą tysiące Wrocławian jeździ do pracy – samochodami, tramwajami i autobusami, naprzeciwko rozrasta się nowe osiedle, jest blisko ścisłego centrum. Jest tu też spory ruch pieszych. To wszystko miało wpływ na decyzję o wyborze lokalizacji.

Kim są klienci Twojej agencji?
Biuro jest czynne od niedawna, ale już pojawili się w nim okoliczni mieszkańcy. Do biura ubezpieczyć mieszkanie przyszła też np. osoba, która wracała tramwajem po pracy do domu. To pozwala mieć nadzieję, że moje założenia biznesowe się sprawdzą.

Jak oceniasz swoje możliwości w dotarciu do klientów z tej części miasta?
Do każdego klienta można dotrzeć. Barierą jest tylko czas i praca, którą trzeba wykonać. Na pewno trzeba zadziałać wielotorowo, inaczej zabiegać o klientów starszych wiekiem, inaczej o tzw. pokolenie Y i Z.

Jakie trudności napotyka agent w trakcie prowadzenia swojej działalności?
W pracy agenta pojawia się wiele trudności. Największą wg mnie są ciągłe zmiany przepisów, zarówno dotyczących dystrybucji ubezpieczeń, jak i szeroko pojętego życia społecznego i gospodarczego. Wiele z tych zmian dotyczy naszej pracy, wpływając na potrzeby klientów, wymogi i oczekiwania stawiane ubezpieczeniom.  To czym się zajmujemy to dziedzina interdyscyplinarna, obliguje do ciągłego aktualizowania i poszerzania wiedzy. A na to potrzeba czasu. Wyzwaniem jest też zmieniająca się rzeczywistość, galopująca cyfryzacja i nawyki ludzi. Mam wrażenie, że całe życie przenosi się do sieci.

Jakie są twoje zainteresowania hobby po za pracą?
Interesują mnie podróże. Ostatnio zafascynowała mnie słoneczna Italia. We Włoszech jest ogromna liczba ciekawych, zabytkowych miejsc, fantastyczna kuchnia, przyroda i ludzie. Lubię też chodzić po górach. Weekendowo uwielbiam wyskoczyć w Karkonosze czy w Góry Bystrzyckie, latem w słowackie Tatry. Poza tym moją pasja jest motoryzacja. Chętnie czytam motoryzacyjne blogi, ciekawią mnie nowinki techniczne.

Twoje plany na rok 2020?
Zawodowo chciałbym dalej się rozwijać i powiększać portfel klientów. Planuję dotrzeć osobiście do firm z najbliższej okolicy. Jest tu mnóstwo sklepów i zakładów usługowych. Chciałbym zadbać o swój wizerunek w internecie – o moją markę osobistą. Myślę też o poszukiwaniu drugiego sprzedawcy ubezpieczeń, który wesprze mnie w biurze i w działaniach w terenie. Rodzinnie – planuję wspólny wypad na urlop, oczywiście do Włoch.