Z multiagencji do własnego biura agenta wyłącznego PZU


Kiedy jako pracownik multiagencji słyszała, że ktoś przychodził "opłacić PZU", a nie ubezpieczenie, uświadomiła sobie, że siła marki jest ogromną przewagą na rynku. Postanowiła zostać agentem wyłącznym z własnym biurem - pod szyldem PZU. Poznajcie historię Emilii z Lubicza, z którą rozmawiał nasz koordynator Zbigniew Piasecki.










Czym zajmowałaś się zanim trafiłaś do PZU? 
Zanim trafiłam do PZU zajmowałam się również ubezpieczeniami. Pracuję w branży od 2012 roku, ale była to praca w charakterze osoby wykonującej czynności Agencyjne, w multiagencji. W roku 2020 postanowiłam postawić jednak na jednego partnera biznesowego i zostało nim PZU.

Co jest dla ciebie najciekawsze, najbardziej inspirujące w pracy agenta?
Przede wszystkim klienci, którzy mają za sobą ciekawe historie. Jestem niezwykle zadowolona, gdy klient mnie doceni. To jest taki dodatkowy bodziec w mojej pracy, gdy ktoś mi mówi, jest pani bardzo uprzejma, bardzo mi pani pomogła. To jest naprawdę duży zastrzyk pozytywnej energii. Odkąd pracuję z PZU, dodatkowo podoba mi się prowizja i premia.

Jak zareagowali Twoi współpracownicy z multiagencji na wieść, że chcesz zostać agentem wyłącznym PZU?
Moi koledzy na początku zareagowali negatywnie, a nawet odradzali mi ten ruch, mówiąc, że stracę dostęp do szerokiej oferty wielu towarzystw ubezpieczeniowych, bo będę oferować tylko jedną firmę. Ja jednak już teraz wiem, że byli w błędzie, a moja decyzja była słuszna, bo oferta PZU jest na tyle elastyczna, że zawsze można znaleźć rozwiązanie, które zaspokoi oczekiwania klienta.

Dzień, w którym podjęłaś decyzję o zmianie pracy - pamiętasz, co miało na nią wpływ?
Ja działam na niewielkim rynku lokalnym, który skupia kilkanaście wsi. Klienci, których obsługiwałam przychodzili do mnie i mówili, że "chcą opłacić PZU". I to był dla mnie pierwszy sygnał, że to jest właśnie siła marki i trzeba pomyśleć o szerszym wymiarze współpracy właśnie z firmą PZU. Tak właśnie dotarłam do zespołu sprzedaży w Toruniu, gdzie podpisałam umowę agencyjną na wyłączność i postanowiłam otworzyć własne biuro ubezpieczeniowe w Lubiczu.

Jak oceniasz wsparcie jakie dajemy agentom otwierającym biuro w standardzie PZU? 
Wsparcie jest naprawdę bardzo szerokie. Po rozmowach z kierownikiem wiedziałam, że nie pozostanę sama ze swoim biznesem. Nie podejrzewałam, że to wsparcie będzie na taką skalę. Biuro, które prowadzę zostało wyposażone przez PZU - od początku do końca. Ja nie musiałam się martwić o nic. Nie musiałam wykonywać żadnych metraży, aranżacji, czy czegokolwiek. Ja tylko decydowałam, gdzie ma stać biurko. Podejmowałam decyzję niczym szef wielkiej firmy, a przecież były to decyzje dotyczące mojego małego biura. Czułam się z tym świetnie, że ktoś zwraca uwagę na takie szczegóły, jak będzie padało światło na komputer i jaki to będzie miało wpływ na komfort mojej pracy. Drugą kwestią jest to, choć nikt o tym nie mówi, że ja jako agent muszę w pierwszym roku współpracy wiele się nauczyć i PZU płaci mi za tę naukę. Wydaje mi się że jest to jedyna firma, która ma taką ofertę dla agentów. Dodatkowo, oprócz prowizji mamy premie, które są naprawdę spore, ale o pieniądzach nie rozmawiajmy. Poza tym zostałam zaskoczona przesyłką kurierską z gadżetami. To była ogromna paczka i gdy kurier zaparkował przed moim biurem zablokował drogę na kilkanaście minut, a gadżety - od stylowych płóciennych toreb, po upominki dla dzieci w ramach zbliżającej się akcji szkolnej, nie zmieściły się do moich szaf. Można powiedzieć jestem „zaprowiantowana” do października w prezenty dla moich klientów.

Co poradziłabyś agentom, którzy zastanawiają się nad otwarciem własnego biura? 
Powiedziałabym: nie bój się o to. Współpraca z PZU, w oparciu o franczyzę, nie jest ryzykiem, a dodatkowym krokiem w rozwoju na twojej zawodowej drodze.

Jesteś bardzo energiczną kobietą, mamą, żoną, czy poza pracą znajdujesz czas na hobby?
Podklejam pod zainteresowania mojego męża, czyli pod astronomię. Sama natomiast, uwielbiam się wspinać i to wysoko, nie daję za wygraną. Byłam już na kilku pięciotysięcznikach, dlatego wielkim sentymentem darzę system polisowy w PZU o nazwie Everest, na który w przyszłości planuję wejść.

Plany na ten rok? Czego Ci życzyć? 
Powodzenia, choć myślę, że na tym etapie to już się stało, a dodatkowo - wielu zadowolonych klientów.


Redakcja: Marta Żukowska

Andrzej Kowalski

Andrzej Kowalski

Kierownik Sprzedaży Agentów Wyłącznych - Obszar Kujawsko-Pomorski

Andrzej Kowalski

Nasze rozmowy na temat współpracy z Panią Emilią trwały blisko rok. W tym czasie wyjaśnialiśmy wiele aspektów związanych ze wsparciem i otwarciem biura w standardzie Agent 2.0. W trakcie tych rozmów okazało się, że osoby z branży ubezpieczeniowej mają niewielką świadomość na temat oferty produktowej PZU, ale też biznesowej - dla agentów wyłącznych, z której mogą skorzystać w ramach franczyzy. Wielu sprzedawców, którzy mają w swoim portfelu kilka towarzystw ubezpieczeniowych, skupia się przede wszystkim na szerokim dostępie do różnych rozwiązań, głównie finansowych. W PZU jednak, elastyczność oferty niemal w każdej linii produktowej, pozwala zaspokoić potrzeby naszych klientów. Pani Emilia szybko to dostrzegła i skupiliśmy się na rozwiązaniach biznesowych. W naszych rozmowach wielokrotnie pojawiał się temat oferty franczyzowej PZU oraz sprzedaży innych produktów grupy. Gdy doszliśmy do porozumienia, wielu moich agentów zastanawiało się, jak to się stało, że multiagent został agentem wyłącznym i to z biurem, zazwyczaj trend był odwrotny. Jednak rozmowy z Panią Emilią utwierdziły innych sprzedawców w tym, że oferta PZU jest naprawdę dobra. Uświadomili sobie, że ta nowa agentka wykorzystała siłę marki, świetne produkty i potencjał na własne biuro w Lubiczu. Mogę powiedzieć, że doświadczenie Pani Emilii w branży, zasługuje na miano lidera ubezpieczeń, nie tylko na lokalnym rynku, w podtoruńskim Lubiczu, ale - jeśli spełnią się plany Pani Emilii, co do otwarcia kolejnych biur - ma ona szansę zostać liderem w branży w całym obszarze kujawsko-pomorskim.

Zbigniew Piasecki

Zbigniew Piasecki

Koordynator Rozwoju Sieci Wyłącznej

Zbigniew Piasecki

Od kliku lat zabiegaliśmy o to, aby otworzyć placówkę agenta w Lubiczu. Dostrzegaliśmy potencjał tej miejscowości i gdy Kierownik Sprzedaży - Andrzej Kowalski, poinformował mnie o tym, że planuje podpisać umowę z multiagentem, który chce zostać agentem wyłącznym PZU, zastanawiałem się czy to w ogóle możliwe. Dziś patrząc z perspektywy czasu, z radością mogę powiedzieć, że poprawnie zdiagnozowaliśmy potencjał na otwarcie biura, a współpraca z kimś takim jak Pani Emila Witkowicz, z całą pewnością zaowocuje zadowoleniem naszych klientów.