To już moje drugie biuro ubezpieczeniowe w Kaliszu

Anna otworzyła kolejną agencję ubezpieczeniową PZU w Kaliszu. Rozwinęła swój biznes dzięki dotacji miasta, które wspiera przedsiębiorczych mieszkańców w zakresie dofinansowania do czynszu za lokal. Zapraszamy na inspirującą rozmowę z agentką, którą przeprowadziła nasza Koordynator Rozwoju Sieci - Marta Prykiel.

Nowa placówka ubezpieczeniowa, którą otworzyła nasza agenta Anna, znajduje się w Kaliszu, w ścisłym centrum miasta. Lokal jest w szeregu kamienic, w których na dole znajdują się sklepy i różne punkty usługowe. To bardzo dobra lokalizacja. Na uroczystym otwarciu było 30 osób – praktycznie cały zespół agentów, którzy prowadzą biura, a także klienci naszej agentki.

Aniu, prowadzisz już jedną placówkę Agenta 2.0 w Kaliszu. Co spowodowało, że zaczęłaś myśleć o otwarciu kolejnej?
Myśl o otwarciu drugiej agencji kiełkowała bardzo długo. Zaczęło się od rozmowy, podczas której Ty — jako moja Koordynator, zadałaś mi pytanie, czy myślałam o otwarciu kolejnego biura? Tłumaczyłaś mi wtedy, że mając więcej współpracowników, bez problemu będę mogła obsadzić kadrowo drugą lokalizację, a dzięki temu dotrzeć do innych potencjalnych klientów. Moja odpowiedź początkowo brzmiała „nie”, ale z upływem czasu, im więcej o tym myślałam, doszłam do wniosku, że ma to sens. Zaczęłam rozglądać się za odpowiednim lokalem.

Adres Twojego nowego biura PZU to Kalisz, ul. Grodzka 16 – dlaczego akurat ta lokalizacja?
O tym w sumie zadecydował przypadek. Przechodząc często ul. Grodzką, moją uwagę zwrócił lokal wyklejony reklamą z powycinanymi elementami w kształcie klucza. Z ciekawości zajrzałam i miałam wrażenie, że nic się wewnątrz nie dzieje. Zadzwoniłam do naszego Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych i umówiłam się z Panią Administrator na obejrzenie kilku lokali w tej okolicy. Okazało się, że Pani zabrała klucze tylko do lokalu na Grodzkiej 16, a do tego, o którym ja myślałam nie. Stwierdziłam, że skoro już tu jestem, to obejrzę ten lokal — był przestronny z dużym potencjałem. Mieści się w ścisłym centrum Kalisza — najstarszego miasta w Polsce, w pobliżu Ratusza, urzędów, kościoła, blisko deptaka, poczty, szkół. W pobliżu znajdują się gabinety kosmetyczne, fryzjerskie, pralnia chemiczna, usługi krawieckie, sklepy. To dobra lokalizacja.

Jak rozmawiałyśmy na początku o tej lokalizacji, wspominałaś o świetnym rozwiązaniu w Kaliszu tj. możliwości dofinansowania czynszu w pierwszych dwóch latach. Podziel się tym z nami, proszę – może to będzie inspiracja dla innych, aby szukać rozwiązań, dopytywać o różne możliwości wsparcia.
Tak, w Kaliszu mamy taki program, że jeśli budynek jest własnością miasta lub współwłasnością z osobą prywatną, urząd daje ulgę tzw. startup. Polega ona na tym, że w pierwszym roku płacę tylko 50% czynszu, w drugim roku 75%, a dopiero w trzecim 100%.

Takie rozwiązania dają tutejszym przedsiębiorcom spore wsparcie finansowe, które mogą przeznaczyć, chociażby na marketing i rozwój biznesu.
Decydując się na otwarcie kolejnego biura, miałam świadomość, że będę musiała ponieść koszty adaptacyjne. Po zakończeniu remontu i przedstawieniu faktur jest możliwość zawnioskowania o zwrot w wysokości 6 czynszów, tzn. urząd nie zwraca mi pieniędzy tylko przez 6 miesięcy, go nie płacę. Złożyłam ten wniosek, faktury zostały uznane, co oznacza, że pierwszy czynsz zapłacę dopiero za pół roku.

Decydując się na kolejny krok w rozwoju, zawsze musimy sobie dobrze przeanalizować „za” i „przeciw”. Jakie postawiłaś sobie wyzwania związane z nowym miejscem?
Zmotywowały mnie chęć pozyskania nowego klienta — naturalnie, ale i odświeżenie moich relacji z dotychczasowymi klientami, zaoferowanie im kameralnego spotkania w miłym otoczeniu eleganckiego biura i zaproponowania im innych ubezpieczeń, które pomogą im chronić to, co dla nich najcenniejsze. Chciałabym również, aby klienci, którzy zmienili ubezpieczyciela, wrócili, mając na uwadze najwyższą jakość obsługi i samych produktów ubezpieczeniowych. Przede mną wiele spotkań!

Co jest dla Ciebie najważniejsze w takim codziennym kontakcie z klientami? Jak budujesz z nimi relacje?
W codziennym kontakcie z klientem najważniejsze są dla mnie: zbudowane zaufanie, dobra atmosfera i uśmiech klienta, wzajemnie zrozumienie, okazanie zwykłej cierpliwości i znalezienie czasu na wysłuchanie. Klient musi być pewien, że może zawsze liczyć na moją życzliwość i pomoc oraz że w razie wątpliwości udzielę dodatkowych wyjaśnień. Wielu klientów znamy już kilkanaście lat, zżyliśmy się niemal jak z najbliższą rodziną. Często polecają nas swoim znajomym i bliskim. To dla mnie wielka satysfakcja i potwierdzenie, że dobrze wykonuję swoją pracę.

Zatrudniasz 4 pracowników – jaką jesteś szefową?
Ciągle uczę się bycia szefową. Często łatwiej byłoby zrobić wszystko samemu, ale brakłoby na to czasu dlatego uczę się delegować zadania, mając na uwadze, kto ma większe predyspozycje do określonych prac. Pracownicy mogą liczyć na moją pomoc i wsparcie oraz zrozumienie. Staram się motywować i podpowiadać swoje rozwiązania, ale też bardzo miło, kiedy moje OFWCA (Osoba Fizyczna Wykonująca Czynności Agencyjne) wykazują własną inicjatywę.

Rynek ubezpieczeń jest dosyć wymagający. Czym Ty i Twój zespół wyróżniacie się na tle konkurencji? Dlaczego to właśnie u Was warto kupić ubezpieczenie?
Stawiamy na jakość obsługi i rzetelność. Staramy się zawsze z klientem rozmawiać na temat jego potrzeb w zakresie ubezpieczeń i wraz z nim znaleźć najlepsze rozwiązanie. Często klientów najpierw interesuje cena, a jest to przecież dopiero czubek przysłowiowej góry lodowej. Wyjaśniamy różnice pomiędzy wariantami ubezpieczeń, podajemy przykłady sytuacji i korzyści z wykupienia ubezpieczenia, tak aby mógł podjąć właściwą decyzję w kwestii zakupu odpowiedniej dla siebie ochrony. Przypominamy o ratach, terminach wznowień i prosimy jednocześnie o kontakt w przypadku kiedy klient potrzebowałby naszej pomocy.

W jaki sposób firma wspiera Cię w pracy? Jakie narzędzia najbardziej sprawdzają się w biznesie?
Oprócz pomocy merytorycznej Menedżera Sprzedaży, Koordynatora oraz Specjalistów Produktowych i Infolinii Everest PZU, firma wspiera mnie w biznesie pod względem marketingu. Oprócz mojego wkładu w remont nowej agencji uzyskałam wsparcie i pomoc PZU w przygotowaniu projektu lokalu, otrzymałam oznakowanie zewnętrznego LED i wyposażenia biura w zestaw mebli, krzeseł, foteli, grafiki i innych elementów. Bardzo ważnym aspektem prowadzenia biura jest dodatkowa prowizja za zawarcie ubezpieczeń uzależniona od ilości placówek. Dodatkową pomocą jest możliwość skorzystania ze wsparcia działu marketingu, który przygotowuje wzory m.in. ulotek, plakatów, ogłoszeń etui na dowody rejestracyjne i innych materiałów promocyjnych.

I ostatnie pytanie. Zawsze je zadaję, bo mogę się dużo dowiedzieć o tym, co agenci, z którymi współpracuję, lubią robić w prywatnym czasie. Ok. - 3 rzeczy, które relaksują Anię Biernacką to?
Spacery z moją ukochaną suczką Łatą, po naszym przepięknym Parku Miejskim, nieopodal którego mieszkam, choć Łata uwielbia również nasze spacery KALISZ BY NIGHT. Słuchanie w wolnym czasie utworów młodego wybitnie utalentowanego wokalisty — Dimash Kudaibergen. Wyjazdy rekreacyjne w gronie znajomych do różnych miast Polski

Na sam koniec chciałam bardzo serdecznie podziękować Wszystkim Naszym Gościom, którzy uświetnili uroczyste otwarcie nowej agencji w Kaliszu. Szczególnie ważne dla mnie było, aby w jak największym gronie agentów z Zespołu MAK 38 Kalisz, świętować to wydarzenie, bo choć na co dzień jesteśmy po części konkurencją, to bardzo chętnie odpowiedzieli na moje zaproszenie i stworzyli bardzo dobrą atmosferę spotkania.

Tak, masz rację. To było piękne otwarcie. Dziękuje za rozmowę i jeszcze raz gratuluję.

Rozmawiała: Marta Prykiel - Koordynator Rozwoju Sieci

Redakcja: Marta Żukowska