Jolanta Kicińska, Jedlicze , Konopnickiej 1

https://jkicinska.agentpzu.pl

Kocham podróże, a jedną z nich jest moja praca!

Pasja motywuje mnie do pracy. Codziennie jestem bliżej celu - kolejnej podróży. Warunki współpracy z PZU umożliwiają mi podróżowanie, a zdobyte nagrody i premie odkładam na kolejne wyjazdy. Zapraszamy na rozmowę z naszą agentką Jolantą Kicińską.


Czasami jest tak, że spotyka się osobę, od której bije dobra energia, dobrze się z nią rozmawia, obdarzamy taką osobę zaufaniem. Mamy szczęście, jeśli to nasz agent ubezpieczeniowy. To on jest naszym doradcą w ważnych życiowych kwestiach, zaufanie i dobra energia się więc przydadzą, ale doświadczenie i wiedza mają tu największe znaczenie, przecież powierzamy pod ochronę cały swój majątek, zdrowie i życie. Właśnie taką osobą jest Jolanta Kicińska, agentka z doświadczeniem w branży, która prowadzi dwa biura PZU, jedno w rodzinnym Jedliczu, a drugie w Krośnie — przy współpracy z agentką Edytą Mazuchowską.

Jak sama wspomina w rozmowie, gdy tylko pojawił się w projekt PZU „Agent z biurem”, zdecydowała się na otwarcie takiej placówki w rodzinnej miejscowości, po to, by zapewnić klientom lepszy komfort obsługi i działać bardziej profesjonalnie. Kolejnym krokiem było połączenie sił z koleżanką i tak powstało drugie biuro w Krośnie.

A skąd Jolanta bierze energię i siły do działania dowiecie się z krótkiego wywiadu. Powiem tylko, że pasją Joli są podróże…


Andrzej Wójtowicz, Jolanta Kicińska


Co wpłynęło na Twoją decyzję o otwarciu biura PZU?
Wcześniej obsługiwałam klientów w domu, ale nie było to komfortowe ani dla mnie, ani dla klientów. Zawsze pojawiało się coś, co odrywało mnie od pracy i nie pozwalało się skupić. Gdy tylko była możliwość zdecydowałam się otworzyć biuro PZU. Biuro to moje miejsce pracy, pozwala mi lepiej organizować obowiązki i spotkania z klientami.

Co w swojej pracy lubisz najbardziej?
To praca, w której nie ma monotonii. To stały kontakt z ludźmi, ciągle coś się zmienia w ubezpieczeniach, pojawiają się nowe produkty. Trzeba być ze wszystkim na bieżąco, żeby odpowiednio doradzić klientom i zaproponować dobre rozwiązanie. A ja lubię, gdy coś się dzieje. Ta praca jest jak piękna podróż, codziennie mam szansę doświadczyć czegoś nowego. Jeśli jest się dobrym w tym, co się robi, to można liczyć na nagrody. PZU organizuje liczne konkursy i programy motywujące. Ostatnio byłam laureatem konkursu, w którym nagrodą była wycieczka na Sardynię. Taki wyjazd to super przygoda, a podróże to moja pasja. W innej akcji wygrałam voucher do biura podróży. Już mam plan jak go wykorzystać.

Gratuluję! Jak pasja podróżnicza przekłada się na Twoją pracę?
No… motywuje mnie codziennie do pracy. Z każdym dniem jestem bliżej celu, jaki sobie wyznaczam (kolejna podróż). A realizacja daje ogromną satysfakcję. Warunki współpracy z PZU umożliwiają mi podróżowanie, zdobyte nagrody i premie odkładam na kolejne wyjazdy.

Jakie miejsce, które odwiedziłaś, utkwiło w Twojej pamięci?
Odwiedziłam już Wietnam, Meksyk, Oman, Dubaj, Brazylię, Tajlandię, Kenię, Chiny, Dominikanę. Były to wycieczki objazdowe, chciałam jak najwięcej zobaczyć, poznać kulturę tych krajów. Wszystkie są piękne, ale nie wybieram tego samego kierunku drugi raz. Na mojej liście są kolejne kraje, które chcę zobaczyć, np. bardzo bym chciała zwiedzić USA.

Po dyplomach widzę, że osiągasz sukcesy w sprzedaży ubezpieczeń życiowych, powiesz coś więcej?
O tak! Oprócz ubezpieczeń majątkowych, mam w ofercie ubezpieczenia na życie zarówno indywidualne, jak i opiekę medyczną, czy ubezpieczenia lekowe. Dzięki temu mogę kompleksowo zadbać o klientów. Bardzo lubię te ubezpieczenia, są bardzo przydatne w codziennym życiu i z powodzeniem oferuję je klientom.

Jaką masz radę dla innych agentów skąd brać energię do osiągania sukcesów?
Przede wszystkim dbać o zdrowie. Z resztą można sobie poradzić. Prowadzę aktywne życie – poza pracą chodzę regularnie na zumbę i uprawiam pływanie – to moja druga pasja, która dodaje mi energii. Mam dwa złote medale w lokalnych zawodach pływackich w pływaniu amatorskim stylem dowolnym na czas.

Czy poleciłabyś innym agentom prowadzenie biura?
O tak, zdecydowanie! To taki podział życia na to zawodowe i prywatne. W biurze koncentruję się na pracy i jestem bardziej efektywna. Spotykam się z klientami, prowadzę rozmowy. Klienci znają godziny pracy mojego biura i wiedzą, kiedy jestem dla nich dostępna. To pozwala mi się lepiej zorganizować. Czasami zdarzają się telefony po godzinach, wtedy też staram się sprawę pozytywnie załatwić, taka jest specyfika pracy w tym zawodzie.

Gratuluję! Życzę więc dużo zdrowa i wymarzonych podróży.


Rozmawiał: Andrzej Wójtowicz
Koordynator Rozwoju Sieci Wyłącznej


Redakcja: Marta Żukowska