Franczyza z PZU: wyposażenie i oznakowanie lokalu


W piątej części cyklu „Franczyza z PZU” zapraszamy na rozmowę z Andrzejem Wójtowiczem – Koordynatorem Rozwoju Sieci, który opowie, jak wygląda kwestia wyposażenia i oznakowania lokalu franczyzowego PZU.


Andrzej współpracuje z agentami prowadzącymi biura ubezpieczeniowe PZU na terenie: Małopolski i Podkarpacia.
Na co dzień szczęśliwy mąż i dumny ojciec: Filipa (13 lat) i Julity (7 lat). Andrzej to miłośnik wędrówek górskich, wycieczek po Polsce, a w zimie jazdy na naradach i dobrego kina. Relaksuje go praca we własnym ogrodzie, w którym wyposażenie i budowle ogrodowe wykonane z drewna – to jego własnoręczne dzieło.


Andrzej, jak wygląda kwestia wyposażenia i oznakowania lokalu franczyzowego PZU?

Tu sprawa jest prosta! Za wyposażenie, cały branding, oznakowanie lokalu, zarówno na zewnątrz, jak i w środku – odpowiada PZU. Zapewniamy piękne, podświetlane logo, tak zwany semafor, a także kaseton, który w najwyższym standardzie też jest podświetlany, wszelkiego rodzaju plakatowniki, plakaty, ulotki, wyklejki witryn, czy oryginalną grafikę na ścianę w środku biura. Nie tylko produkujemy, dostarczamy, ale i montujemy wszystkie elementy oznakowania. To samo w kwestii mebli – całe wyposażenie w biurka, szafy, krzesła, poczekalnie, a w najwyższym standardzie kanapy i ekspres do kawy, zapewnia i dostarcza PZU. Nasz franczyzobiorca nie musi się o nic martwić. 




Co lub kto jest Twoją inspiracją w pracy i na co dzień?
Moje motto to: "Nie myśl, co już zrobiłeś, ale co ci jeszcze zrobić zostało" - wielokrotnie w życiu prywatnym, jak i zawodowym wracam do tego zdania. To ono powoduje, że ciągle nad czymś pracuję, coś planuję, realizuję kolejne cele, podejmuję nowe wyznawania.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z PZU?
Moje życie zawodowe od początku związane było ze sprzedażą i obsługą klienta. Zbierałem doświadczenia w handlu i usługach. Bodźcem do zmian zawsze była myśl, czy tu gdzie jestem, chcę być za kilka lat, jeśli nie, to gdzie i co powinienem zrobić? Przeglądając ogłoszenia, trafiłem na ofertę PZU, później poszło z górki – rozmowa kwalifikacyjna, moje doświadczenie i sukcesy sprzedażowe zaowocowały i tak oto rozpocząłem wspaniałą przygodę z PZU.


Co najbardziej lubisz w swojej pracy?
Różnorodność i kontakt z ludźmi – w tej pracy nie ma czasu na nudę. Trzeba być zorganizowanym i pracowitym, żeby sprostać stawianym zadaniom. Cenię sobie też współpracę z kolegami i koleżankami koordynatorami oraz nasz zespół w Centrali – na których zawsze można liczyć. Z takim zespołem można realizować nawet najtrudniejsze zadania. No i przede wszystkim praca związana jest ze standardami obsługi klienta, a to temat, który jest mi bardzo bliski i zwyczajnie go lubię. Jestem certyfikowanym Ambasadorem Customer Experience PZU.


A co w Twojej pracy jest największym wyzwaniem?
Znalezienie czasu na rozwój zarówno w sferze zawodowej, jak i osobistej. Tysiące przejechanych kilometrów, setki odbytych rozmów, spotkań to ogrom czasu spędzonego za kierownicą i w terenie. Do tego dochodzą czynności administracyjne w biurze – to znacznie ogranicza czas, na sięgniecie po ciekawe szkolenie, literaturę czy publikacje w sieci. Oczywiście są podcasty, których można słuchać w samochodzie, ale to raczej teoria, bo trzeba być skoncentrowanym na drodze. A w trasie często pracuje się z telefonem.


Czy Twoim zdaniem każdy może prowadzić własny biznes?
Tak, z pewnością każdy może prowadzić swój biznes, ale nie każdy biznes może każdy prowadzić. Ktoś może mieć predyspozycje do bycia informatykiem, kto inny do składania dronów i dobrze, jeśli się realizuje w tym, co lubi. Aby pracować w sprzedaży, obsłudze klienta i do tego branży ubezpieczeniowej, która ciągle się zmienia, trzeba mieć inne predyspozycje niż do wcześniej wymienionych. Nie mniej jednak niezależnie od rodzaju biznesu trzeba mieć pomysł na siebie w danym biznesie, czy jak kto woli, plan działania, a do tego cierpliwość, wytrwałość, trzeba być sumiennym i pracowitym.


Jakie Twoim zdaniem cechy powinien mieć dobry sprzedawca? 
W sprzedaży ważna jest lekkość prowadzenia rozmowy, otwartość i szczerość w relacjach z ludźmi, umiejętność słuchania klienta, zainteresowanie klientem. Trzeba mieć to coś – co sprawi, że klient poczuje się wyjątkowo zaopiekowany. Kupujemy emocjami – ludzie nie będą pamiętać, o co pytaliśmy, ale jak się poczuli, kiedy z nami rozmawiali. Pamiętajmy też o kompetencjach i wiedzy produktowej – dobry sprzedawca powinien doskonale znać swoje produkty, bez tego będzie niewiarygodny.


Co Twoim zdaniem cechuje człowieka sukcesu?
Najpierw trzeba określić, czym jest sukces – dla każdego sukces może oznaczać coś innego. Dla jednego to sława, dla kogoś innego majątek. Ktoś inny powie, że człowiek sukcesu, to ten, który wie, czego chce w życiu i umiejętnie z konsekwencją dąży to tego. Inna sprawa, że gdy tam dojdzie, wcale nie musi być szczęśliwy. Dlatego bliższe jest mi określenie człowieka sukcesu jako osoby świadomej siebie, swojego celu i tego, co w jego życiu daje poczucie spełnienia.


Jak wygląda oznakowanie i wyposażenie biura franczyzowego PZU? 

Zobacz koniecznie, w naszej zakładce franczyza: agentpzu.pl/franczyza


Rozmawiała: Marta Żukowska