Franczyza z PZU: jak wygląda zatrudnianie pracowników przy prowadzeniu franczyzy z PZU?

W ósmej części cyklu „Franczyza z PZU” przedstawiamy Ewę Gładziuk-Wróblewską – Koordynatorkę Rozwoju Sieci, która opowie jak wygląda kwestia zatrudniania pracowników przy prowadzeniu franczyzy z PZU. Ewa pracuje na terenie Warmii i Mazur oraz Pomorza, wspierając rozwój placówek franczyzowych agentów PZU.

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Hani i Henia. Aktualnie wolny czas spędza na budowie, projektując kolejne pomieszczenia wymarzonego domu na wsi. Uwielbia podróże i zwiedzanie nieodkrytych miejsc. Jeździ na rowerze, ćwiczy i pływa, korzystając z dobrodziejstw, jakie natura dała na Warmii i Mazurach.

Ewa, jak wygląda kwestia zatrudniania pracowników przy prowadzeniu franczyzy z PZU?

Tutaj nasi partnerzy mają pełną dowolność. Są odrębnymi podmiotami, które mogą zawierać umowy w swoim imieniu. Tak więc właściciel biura ubezpieczeniowego, nasz franczyzobiorca może zatrudnić swojego sprzedawcę (OFWCA) np. na umowę o pracę, czy też zlecenie. Nie ingerujemy w formę zatrudniania. Jeśli jest taka potrzeba, wspieramy w procesie rekrutacji, podpowiadamy najlepsze rozwiązania. Gwarantujemy też wdrożenie zatrudnionych przez agenta pracowników, którzy mogą liczyć na nasze wsparcie.





Co lub kto jest Twoją inspiracją w pracy i na co dzień?
Szczęściara ze mnie, bo mam kilkadziesiąt inspiracji dziennie. Każda z nich to ludzie, których spotykam na co dzień. Zabrzmi to dość ezoterycznie, ale podoba mi się energia, jaką ludzie ze sobą „noszą”. Rozmowa z nimi, wymiana gestów, codzienna współpraca powoduje, że dzięki nim ładuję wewnętrzne akumulatory. To jest najlepszy powód, dla którego zawsze szukam swojego zawodowego miejsca wśród ludzi, a nie w towarzystwie komputera i drukarki.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z PZU?
W tamtym czasie pracowałam w rodzinnej firmie, która była na etapie podbijania polskiego rynku w największych sieciach handlowych. Robiłam tam to, co bardzo pobudzało moją kreatywność i umiejętności artystyczne – zajmowałam się marketingiem i projektowaniem graficznym. Pewnego dnia przyjaciółka, która przez wiele lat była agentem wyłącznym PZU, a potem została kierownikiem zespołu – zapytała, czy nie chciałabym całkowicie przeorganizować swoich umiejętności i wiedzy oraz spróbować swoich sił na rozmowie o stanowisko Koordynatora Ubezpieczeń dla MSP (przyp. Produkty ubezpieczeniowe dla Małych, Średnich przedsiębiorstw.). A, że dziewczyna miała dar przekonywania (i tę dobrą energię) – dwa dni później byłam na rozmowie, po której dostałam pracę w PZU.

Co najbardziej lubisz w swojej pracy?
Od czasu koordynatora, byłam także kierownikiem zespołu sprzedaży agentów, a później kierowałam zespołem wsparcia sprzedaży. Będę już nudna, jak powiem, że najbardziej lubię tutaj ludzi? Mówi się, że Apple ma wyznawców, a nie klientów. Ze mną też tak było. Trafiłam do PZU przez polecenie, ale i sama ściągnęłam do tej firmy swoich znajomych i przyjaciół. I każdy po dziś dzień dalej tu pracuje! Jest wiele aspektów tej pracy, które lubię i które naturalnie przyciągają kolejne osoby, które też czują ducha tej firmy. Mamy wspaniałych pracowników, którym zależy na dobrym biznesie i najlepszej jakości.

A co w Twojej pracy jest największym wyzwaniem?
Zdecydowanie czas. Często działa na moją niekorzyść. Poznawanie ludzi i produktywna współpraca z nimi wymaga czasu na rozmowy, telefony, drobne gesty. Budowanie relacji to od zawsze podstawa każdej mojej pracy. Dlatego cenię sobie kontakt na żywo. A to wymaga dojazdów i wielu godzin w podróży. Warto poświęcić każdy czas na dojazd do drugiego człowieka. Z każdej takiej relacji rodzi się coś dobrego. Na szczęście technologia odpowiedziała na potrzeby zawodowych kierowców. Od zabijania nudy w aucie mam podcasty (a skoro mowa o zabijaniu – zawsze o tematyce kryminalnej).

Czy Twoim zdaniem każdy może prowadzić własny biznes?
Pytałaś wcześniej o inspirację. Chętnie odniosę się do tego pytania, bo uważam, że to właśnie człowiek z inspiracją, pasją i charyzmą, będzie czuł się we własnym biznesie najbardziej komfortowo. Poznałam wielu przedsiębiorców i nie każdy ma pakiet tych cech. Są i tacy, którzy są typowymi introwertykami z ciekawym hobby, np. projektowanie biżuterii i innego rękodzieła. Talent wygenerował popyt, popyt handel, handel – własny biznes. Teraz jest już sukces na skalę całego kraju. Czy więc każdy może prowadzić własny biznes? Na pewno każdy może go założyć. Prowadzić z powodzeniem może go ktoś, kto chęci przekuwa w czyny.

Jakie Twoim zdaniem cechy powinien mieć dobry sprzedawca? 
Przede wszystkim powinien dobrze czuć się w towarzystwie ludzi. To jego kapitał społeczny, w który nieustannie powinien inwestować. Niezależnie czy sprzedaje produkt, czy usługę – musi się z nią silnie utożsamiać. To buduje jego wiarygodność. Sprzedać to nie tylko zainkasować pieniądze. To ciągły serwis u klienta. Tylko dzięki temu zyskamy jego przychylność i kolejne źródło poleceń. Mam okazje takie działania oglądać w codziennej pracy. Tak zachowują się nasi agenci, którzy z roku na rok odnotowują najlepsze oceny klientów i najlepszą sprzedaż. Wracając do tego, co mnie inspiruje — to biznesowi agenci w PZU.

Co Twoim zdaniem cechuje człowieka sukcesu?
Człowiek sukcesu nie zamyka się na innych, tylko mówi głośno o tym, co go doprowadziło na szczyt. Nieustannie inspiruje innych i pomaga im wspinać się wyżej. Człowiek sukcesu to nie ten, który nie może dopiąć portfela czy wieczorem zażywa kąpieli w złocie. To ten, który zostaje w naszej pamięci przez całe życie jako inspiracja. Powoduje, że dążymy do czegoś więcej niż przeciętność. Zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.


rozmawiała: Marta Żukowska